Popyt na ubezpieczenia – co nas czeka?

Trwający kryzys odbija już swoje piętno na całej gospodarce. Niektóre branże wykazują się jednak odpornością na kryzysowe zjawiska gospodarcze. Ba, wyróżnić można nawet sektory gospodarki, które w ostatnich tygodniach rozwijały się w szybszym tempie niż wcześniej. Jak na tym tle wypada branża ubezpieczeniowa? Jak zmieni się popyt na polisy ubezpieczeniowe w najbliższych miesiącach?

Co dziś można przewidywać?

Obecna sytuacja wciąż jest dynamiczna, a  długoterminowe skutki gospodarcze i społeczne wywołane przez pandemię dalej pozostają sporą niewiadomą. Z pewnością można jednak stwierdzić, że w czasie kryzysu ludzie szczególnie mocno interesują się bezpieczeństwem. Agenci ubezpieczeniowi oferują zaś właśnie produkty zapewniające bezpieczeństwo i ochronę przed zdarzeniami losowymi.

Między innymi z tego powodu branżę ubezpieczeniową uważa się za stabilną i relatywnie odporną na kryzysy gospodarcze. Można przewidywać, że w najbliższych miesiącach klienci indywidualni oraz przedsiębiorcy będą bardzo mocno zainteresowani zabezpieczaniem swojego życia i majątku. Warto też zauważyć, że część rynku zajmują ubezpieczenia obowiązkowe, które trzeba zawierać niezależnie od okoliczności.

Stąd całkowity popyt na ubezpieczenia nie powinien ulec dużej zmianie. Możliwe są jednak pewne zmiany na rynku, a zainteresowanie klientów niektórymi produktami ubezpieczeniowymi może drastycznie wzrosnąć. Co jednak najważniejsze pewna stagnacja na rynku ubezpieczeń z ostatnich tygodni jest coraz bliżej końca.

Co czeka rynek ubezpieczeń medycznych i na życie?

Badanie przygotowane przez Polską Akademię Nauk i Uniwersytetu SWPS pokazuje, jak mocno pandemia wpływa na polskie społeczeństwo. Blisko ¾ Polaków obawia się nie tylko o swoją przyszłość finansową, ale także o kondycję publicznej służby zdrowia oraz życie swojej rodziny.

Możliwe jest więc to, że pandemia wcale nie zatrzyma błyskawicznego tempa wzrostu popytu na prywatne ubezpieczenia medyczne. Być może zainteresowanie abonamentami medycznymi będzie rosło nawet jeszcze szybciej. Bardzo podobna sytuacja może dotyczyć ubezpieczeń na życie, czy ubezpieczeń oszczędnościowych. Należy się za to przygotować na znaczny spadek popytu na polisy turystyczne, które jednak stanowią małą część rynku ubezpieczeń.

Jakie zmiany nastąpią na rynku ubezpieczeń komunikacyjnych?

Pandemia spowodowała tąpnięcie na rynku sprzedaży samochodów. Konieczność zostawania w domu, obawy przed zarażeniem się, czy zamknięte urzędy zniechęciły Polaków do zawierania transakcji tego typu. W dłuższej perspektywie sytuacja może ulec znacznej zmianie.

Przewiduje się, że jeszcze na długo po końcu pandemii ludzie będą obawiać się komunikacji miejskiej. Samochód jawi się dziś jako dużo bezpieczniejszy środek transportu niż komunikacja zbiorowa. Zapewne więc agenci ubezpieczeniowi w najbliższych miesiącach będą często finalizować sprzedaż ubezpieczeń OC. Spodziewać można się również tego, że ze względów finansowych Polacy częściej będą zaś wybierać samochody używane, a nie nowe.

Nadchodzi czas polis ratalnych?

Problemy z płynnością finansową sprawiły, że w ostatnim czasie znacznie więcej klientów zaczęło się interesować ubezpieczeniami na raty. Polska Izba Ubezpieczeniowa zaleciła zaś towarzystwom ubezpieczeniową zmniejszenie lub zniesienie zwyżek za płatność ratalną.

Do tych zaleceń dostosowało się już między innymi Generali, Proama, czy Hestia. Wysoce prawdopodobne jest to, że wielu klientów będzie poszukiwało ubezpieczeń na raty jeszcze przez długi czas po zakończeniu pandemii.